Podczas spotkania szefów resortów obrony ChRL i USA, chiński generał Chang Wanquan ostrzegł swojego amerykańskiego odpowiednika, Chucka Hagela, że Pekin nie ustąpi w sporach terytorialnych toczonych na wodach Pacyfiku.
W czasie poniedziałkowego spotkania w Pentagonie, gen. Chang Wanquan przekazał Hagelowi informację na temat przyszłego stanowiska władz ChRL w stosunku do sporów terytorialnych toczonych przez to państwo na wodach mórz Południowo- i Wschodniochińskiego. Według niego, Pekin nie zamierza rezygnować z roszczonych praw do kontroli, odpowiednio, wysp archipelagów Spratly i Paracelskiego oraz Senkaku/Diaoiu.
Przypomnijmy, że omawiane spory terytorialne stały się przyczyną zaostrzenia relacji polityczno-wojskowych pomiędzy ChRL a mniejszymi państwami Azji, takimi jak Japonia (Tajemniczy OP u wybrzeży Japonii, 2013-05-20), Filipiny czy Wietnam. Sytuacja taka zmusiła też do zaangażowania się w nie USA (USA wtrącają się w problem Senkaku/Diaoiu, 2013-03-21, Obama wzywa ChRL do rozwiązania sporów terytorialnych, 2013-07-12), które wielokrotnie w przeszłości udzielały formalnego wsparcia władzom w Tokio, Manili czy Hanoi. Działania te, co naturalne, każdorazowo spotykały się z ostrym sprzeciwem ze strony Pekinu (Chińskie okręty na wodach amerykańskiej WSE, 2013-06-03).
Zapowiedź utrzymania twardego kursu politycznego w stosunku do wspomnianych sporów terytorialnych stanowi reakcję ChRL na ostatnie wydarzenia mające miejsce w tych rejonach. Chodzi m.in. o wyraźne zacieśnianie relacji wojskowych pomiędzy państwami stojącymi w opozycji do chińskich ambicji terytorialnych. Jest to widoczne na przykładzie stosunków pomiędzy Japonią a Indiami (Indyjsko-japońskie manewry morskie, 2013-05-27), czy też Filipinami i USA (Rozmowy USA-Filipiny w sprawie baz, 2013-08-16, Filipińskie bazy dla USA i Japonii?, 2013-06-28).