Ministerstwo obrony Filipin potwierdziło zainteresowanie kupnem używanego japońskiego sprzętu wojskowego, w tym morskich samolotów patrolowych i śmigłowców.
Manila chce w pierwszej kolejności kupić ex-japońskie morskie samoloty patrolowe P-3C Orion, używane obecnie przez Kaijō Jieitai (Japońskie Morskie Siły Samoobrony). Źródła zbliżone do ministerstwa obrony poinformowały, że Filipińczycy wyrażają zainteresowanie zakupem 2-4 patrolowców. Rzecznik prasowy resortu, Peter Paul Galvez, potwierdził te doniesienia i dodał, że obie strony rozpoczęły już negocjacje cenowe.
Kolejne miejsca na filipińskiej liście życzeń zajmują m.in. samoloty transportowe C-130H Hercules i śmigłowce UH-1H. Manila chce kupić sprzęt pochodzący z nadwyżek materiałowych japońskich sił zbrojnych, dzięki czemu wartość kontraktu będzie znacznie niższa niż w przypadku zakupu fabrycznie nowych statków powietrznych. Pomysł kupna japońskiego uzbrojenia został już skrytykowany przez władze ChRL. Pekin zarzuca Tokio mieszanie się w wewnętrzne sprawy państw basenu Morza Południowochińskiego (ChRL krytycznie o japońskim eksporcie uzbrojenia, 2014-04-04).
Plan kupna ex-japońskiego sprzętu wojskowego jest jednym z elementów budowania przez oba państwa nowego sojuszu wojskowego. Kolejnym tego przejawem były wspólne ćwiczenia operacji lotniczych przeprowadzone w mijającym tygodniu nad wodami Morza Południowochińskiego (Japoński P-3C Orion na Filipinach, 2015-06-24). Japońskie samoloty patrolowe będą też najprawdopodobniej korzystać w przyszłości z filipińskich lotnisk wojskowych (Japońskie patrolowce na Filipinach, 2015-04-30).
Władze w Manili i Tokio do współpracy zachęca agresywna – w ich ocenie – polityka terytorialna ChRL. Japonia obawia się, że spory terytorialne toczone przez Chiny z państwami basenu Morza Południowochińskiego mogą przenieść się na inne akweny, znajdujące się znacznie bliżej japońskiego wybrzeża (Japonia odpowiada na kolejne prowokacje, 2014-07-10).