Przez najbliższą dekadę Australia przeznaczy 9 mld AUD na utrzymanie rozsianych po kraju baz.
Ministerstwo obrony Australii wybrało grupę 10 rodzimych przedsiębiorstw, które przez najbliższą dekadę będą odpowiadały za utrzymanie australijskich baz wojskowych. Ich głównym zadaniem będzie utworzenie łańcucha stałych dostaw uzbrojenia, wyposażenia i żywności, a także wszelkie naprawy uszkodzonej infrastruktury.
Umowy zawierane są na okres 6 lat z opcją wydłużenia o kolejne 4 lata. Wartość zleconych w tym czasie prac może przekroczyć 9 mld AUD (25,6 mld zł).
Co ważne, umowy dotyczą też rozbudowy części baz oraz modernizacji ich wyposażenia, zwłaszcza środków łączności. Jest to związane z planami zakupu i wprowadzenia do służby nowych typów uzbrojenia, w tym m.in. samolotów wielozadaniowych F-35A (Kolejne F-35 dla Australii, 2014-04-23), okrętów desantowych typu Canberra (Symulowane ćwiczenia z pokładu Canberry, 2014-06-26), czy 2,5 tys. opancerzonych i nieopancerzonych samochodów ciężarowych MAN (Australia podpisała kontrakt z RMMV, 2013-07-23).
Sporo pracy i nakładów wymaga m.in. przygotowanie HMAS Kuttabul (Fleet Base East), przyszłego portu macierzystego wspomnianych desantowców typu Canberra oraz niszczycieli przeciwlotniczych typu Hobart. Budowa jednostek obu typów notuje już znaczne opóźnienia, w niektórych przypadkach sięgające kilku lat (HMAS Canberra opóźniona o pół roku, 2014-05-21).