Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich chcą wprowadzić obowiązek służby wojskowej dla każdego mężczyzny w wieku 18-30 lat. Jest to odpowiedź na zaostrzającą się sytuację geopolityczną na Bliskim Wschodzie.
Prace nad zmianami prawnymi trwają pod nadzorem rządu. Dużym zwolennikiem wprowadzenia obowiązku służby wojskowej jest prezydent kraju, szejk Chalifa ibn Zajid Al Nahajjan. Zgodnie z planami Abu Zabi, liczebność sił zbrojnych, szacowana obecnie na 51 tys. żołnierzy, zwiększyłaby się trzykrotnie.
Liczniejsze siły zbrojne ZEA pozwolą Abu Zabi na przezwyciężenie wieloletnich problemów związanych z brakami kadrowymi w jednostkach wojskowych. Przyczyniły się one m.in. do konieczności zatrudniania zewnętrznych kontraktorów do obsługi wybranych typów uzbrojenia, masowo kupowanego w ostatnich latach (Ostatnie M-ATV przekazane ZEA, 2013-09-25, ZEA kupują GM200, 2013-07-24).
Co więcej, w powszechnej opinii potrojenie liczby obywateli pod bronią może zmusić rząd centralny do kontynuacji programów zbrojeniowych. Zwłaszcza jeśli chodzi o wyposażenie wojsk lądowych i marynarki wojennej (Kolejna korweta typu Baynunah przekazana, 2013-12-30).
Decyzja o wprowadzeniu obowiązku służby wojskowej jest naturalną reakcją władz ZEA na zmieniającą się sytuację na Bliskim Wschodzie. Trwająca od niemal 3 lat wojna domowa w Syrii (Most powietrzny dla Syrii, 2013-12-17), postępująca destabilizacja Iraku (USA będą szkolić Irakijczyków w Jordanii, 2014-01-20, al-Kaida zajmuje irackie miasta, 2014-01-03), zagrożenie Izraela ze strony palestyńskich i libańskich ekstremistów (Izrael grozi Libanowi, 2013-12-30, Skuteczny Iron Dome, 2014-01-16), a także niepokoje polityczne w Egipcie i uaktywnienie się ekstremy na Półwyspie Synaj (Egipt traci żołnierzy na Synaju, 2013-11-20) to główne problemy, z którymi zmierzyć muszą się, choć nie bezpośrednio, władze w Abu Zabi, a także przywódcy pozostałych państw Rady Współpracy Zatoki Perskiej, w skład której wchodzą także: Arabia Saudyjska, Bahrajn, Kuwejt, Oman i Katar.